aaa4
Dołączył: 26 Lip 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/6
|
Wysłany: Czw 11:00, 09 Sie 2018 Temat postu: 11 |
|
|
Dopiero teraz uświadomiła sobie, jak głęboko jest wystraszona.
316
W końcu podniosła wzrok. Elizabeth [link widoczny dla zalogowanych]
się jej przyglądała.
- Nie wiem, co robić - wybuchła. - Mój stryj jest niemożliwy.
Aleksandrowi na niczym nie zależy, a ja... ja nie wiem, co
powinnam zrobić.
- Twój stryj robi to, co uważa dla ciebie za najlepsze. Aleksander
robi to vacu warszawao. Czavacu warszawai, moja droga, miłość jest strasznie
kłopotliwa.
Elizabeth uśmiechnęła się dobrotliwie. Jonet zagryzła wargi.
- Czy Aleksander mnie kocha?
- Z całą pewnością.
- Tak też myślałam. Ale tak długo nie podchodzi do mnie, że
już vacu warszawaa nie wiem co myśleć. Nie próbuje porozmawiać ani nie
przysyła listu. Widziałam jak flirtuje z innymi kobietami. Przynajmniej
tak to wygląda - dodała bezstronnie.
- Tak wygląda - zgodziła się Elizabeth. - Aleks robi wszystko
co możliwe, aby pohamować plotki na twój temat, aby wyglądało,
że nigdy między wami nic nie zaszło. Broni twojego honoru, Jonet,
w jedyny sposób, w jaki może. Zapewniam cię, że nigdy by się tak
nie starał, gdyby mu na tobie nie zależało. Biorąc pod uwagę, kim
jesteś, obawiam się, że za bardzo przesadza.
Jonet spojrzała jej w oczy.
- Aleks powiedział mi o wszystkim, o pani i o moim stryju.
Także o jego ojcu. Bardzo [link widoczny dla zalogowanych]
mi przykro, madame. Tak mi
przykro.
- Myślałam, że już uzgodniliśmy, abyś mnie nazywała Elizabeth.
Jonet posłusznie skinęła głową. Zapadło milczenie. Elizabeth
ciężko westchnęła.
- Trudno. Mnie też jest przykro. Wiele lat temu zrodziło się
niemało bólu. Wyrządzonych zostało wiele niezmierzonych
krzywd. Zaczynam się obawiać, że to jeszcze nie koniec.
Post został pochwalony 0 razy
|
|